Zespół Big Cyc obchodzi swoje 36 – okrągłe według zapowiedzi koncertowych urodziny, grając koncerty w wersji i akustycznej i elektrycznej. Z jednym ze swoich akustycznych występów trafili do Pogorzeli.
Spotkania koncertowe z grupą Big Cyc zawsze niosą ze sobą pozytywne wibracje, więc w Pogorzeli nie mogło być inaczej. Przez niemal 2 godziny grupa dała znakomite show prezentując w akustycznej wersji wiele swoich nieśmiertelnych hitów – i tych “jajowych” i tych refleksyjnych. A wszystko przetykane jedyną w swoim rodzaju konferansjerką Krzysztofa Skiby. Oczywiście były “Berlin Zachodni”, “Rudy się żeni”, “Gówno na kole”, “Facet to świnia”, “Nienawidzę szefa”, „Makumba”, „Guma”, „Świat według Kiepskich”, “Wszystko gnije”, „Wielka miłość do babci klozetowej”, „Moherowe berety” i wiele innych starszych nagrań. Były też nowinki – “Wszystko będzie ok” czy “Mamma Mia”. I jak zwykle na zakończenie koncertu wykonana przez zespół z całą widownią “Ballada o smutnym skinie”. Zresztą publiczność szczelnie wypełniająca niezbyt dużą, ale klimatyczną salę Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Pogorzeli, była aktywna przez cały czas występu zespołu z wielkopolskim rodowodem. Wszak ¾ oryginalnego składu grupy Big Cyc wywodzi się z Ostrowa Wielkopolskiego. Zresztą jakiś czas temu zespół był oficjalną „twarzą” tego miasta – nieco większego od Leszna.
Panowie, jak już wspomniano, koncertowo świętują 36 urodziny grupy (czyli już 2 pełnoletniości). Może i doczekają trzeciej “osiemnastki”… oczywiście w zdrowiu, formie i z pomysłami.

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Kaczmarek
Dodaj komentarz